| GW: Komunikacyjne cuda na szynach - analiza | |
Wysłany: Wto 12:08, 19 Gru 2006 |
|
|
Krzys137 |
|
|
|
Dołączył: 08 Gru 2006 |
Posty: 28 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Cytat: | Szybka Kolej Miejska służy do wożenia powietrza - utwierdzali nas przez ostatni rok urzędnicy. Nowy dyrektor Zarządu Transportu Miejskiego już po tygodniu udowodnił, że jednak powinna wozić ludzi
Jako były kolejarz Leszek Ruta od początku stawia na szyny. I słusznie, bo przecinają Warszawę wzdłuż i wszerz, a w przypadku kolei jest to prawie wcale niewykorzystywane. Już mamy pierwszy konkret - od wczoraj Szybka Kolej Miejska dowozi pasażerów do podwarszawskiego Sulejówka i otwiera drzwi, kiedy stoi tam przy peronie. O to banalne udogodnienie toczyła się prawdziwa batalia. Także na łamach "Gazety". "Biurokratyczny bezsens, brak elementarnej troski o człowieka" - komentował niespełna dwa tygodnie temu nasz redakcyjny kolega Jan Turnau, wieloletni mieszkaniec tej miejscowości. Bo dotąd kolejka wysadzała ludzi dwie stacje wcześniej, przez granicę Warszawy przewoziła tylko powietrze, dojeżdżała z zamkniętymi drzwiami do Sulejówka, gdzie jest najbliższe miejsce do zawracania, po czym powietrze wracało do stolicy.
Do tej absurdalnej sytuacji doprowadził Robert Czapla, poprzedni dyrektor ZTM. Dawał do zrozumienia, że pociągi mogą wozić ludzi poza Warszawę, jeśli wybory w Sulejówku wygra kandydat popierany przez PiS.
Czapla wylądował w stolicy ściągnięty z łomżyńskiego PKS-u przez PiS-owskiego prezydenta miasta Lecha Kaczyńskiego. Jedna z jego pierwszych decyzji po objęciu funkcji to zerwanie umowy z PKP i likwidacja wspólnego biletu na kolej i komunikację miejską. "Koniec z tanimi podróżami po Warszawie i do sąsiednich miast" - pisaliśmy w kwietniu 2003 r., bo 40 tys. pasażerów zaczęło płacić za transport drożej (czasem nawet dwukrotnie!). Potem było jeszcze dyktowanie podwarszawskim samorządom horrendalnych i wziętych z sufitu dopłat do podmiejskich autobusów.
Przywracanie wspólnego biletu zaczęło się dopiero przed wyborami, gdy Robert Czapla (dziś już w radzie nadzorczej Orlenu) w końcu przypomniał sobie o pasażerach.
Cud w Sulejówku to tylko początek zmian. Czas na przywrócenie biletu na kolej i komunikację w całej aglomeracji i wprowadzenie go na linię WKD. I pora na decyzję, co dalej z Szybką Koleją Miejską, której osiem pociągów nadal kursuje według kulawego rozkładu jazdy, ma za to własnego prezesa i radę nadzorczą. Po co? |
|
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
|
| | |
Wysłany: Nie 10:06, 18 Lut 2007 |
|
|
Ale |
|
|
|
Dołączył: 06 Sty 2007 |
Posty: 33 |
Przeczytał: 0 tematów
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
No i zaczyna się hagiografia! Jak można w ten sposób pisać o poważnych sprawach, jeśli także samemu się przyczyniło do takiej sytuacji. Jak? Ano pisząc o wożeniu powietrza przez rok nijak nie dochodząc prawdy i nie ucząc się co to właściwie jest ta SKM. Najłatywiej teraz obrażać Czaplę, bo już go nie ma, np. ubliżając mu od kierowców z PKS i że w ogóle nie myślał o pasażerach. Najciekwawsze, że dziennikarze nie wiedzą jaka jest pozycja dyrektora ZTM w mieście. Są tacy co mu po prostu każą, co mają podpisać.
Dziennikarze tak się umocnili w roli czwartej władzy, że już myślą, że każda bzdura przejdzie. Wystarczy tylko popytać kogoś, kto mieszka w okolicy. Może być kolega z redakcji, a może być bezdomny (nazwie się go zwykłym pasażerem).
A kadzenie nowej władzy jest stare jak świat: "umarł król - niech żyje król" wymyślono nie wczoraj. Choć to, że dziennikarze mają określoną opcję polityczną i naginają do niej każdą sprawę, to taka specyfika polskiego rynku klakierów. |
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|